piątek, 13 grudnia 2013

Koniec zakupów

No i czeka mnie wydatek. Co poradzić?
Mój komputer się psuje.
Znowu.
Uznałam, że nie opłaca się go naprawiać i lepiej będzie, jak uzbieram na nowy sprzęt. Tym razem jednak zamiast laptopa kupię komputer stacjonarny - będzie łatwiej wymienić części jak coś się zepsuje, no i za mniejszą cenę dostanę towar lepszej jakości.
Poza tym laptopa nie wyrzucam - ani tym bardziej nie sprzedaję, bo się nie opłaca. Kiedyś, jak będę miała już święty spokój i zapewnioną nową "zabawkę", naprawię go. I będę na nim jedynie oglądać filmy i przeglądać Internet.
Obiecuję!

A póki co muszę sobie darować wszelkie zakupy. Żadnych nowych ciuchów - choćby nie wiem jak były tanie. Przydałyby mi się nowe buty, ale to musi poczekać, bo mam inny priorytet w tej chwili.
I zero słodyczy. DOSŁOWNIE.
Jak będę teraz chciała coś słodkiego, to będę musiała sobie upiec, o!

Jeśli będę się trzymała tych postanowień, może uda mi się uzbierać do lutego. Dwie części powinnam dostać od Łukasza, więc będzie taniej.

A póki co - dieta na słodkości. :(

Ale z mang nie zrezygnuję :>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz